wtorek, 3 lutego 2015

Każdy może pomóc - Przekaż 1 %

Warto wskazać organizację, do której trafi 1% Twojego podatku. Ciebie to nie kosztuje. Pewnie już wiesz, co to jest „1%”. Każdy z Nas może zdecydować o tym, na co państwo przeznaczy 1% swojego podatku. Wystarczy w zeznaniu podatkowym wpisać numer KRS wybranej organizacji pozarządowej, która ma status Organizacji Pożytku Publicznego. To nic nie kosztuje:) Te pieniądze i tak musimy oddać państwu. Zamiast do urzędników trafią po prostu do organizacji, którą wybierzemy. 1% zapłaconego przez nas podatku trafi do tej organizacji, a ta przeznaczy je na realizację celów statutowych. Organizacji jest wiele i potrzebujących rzesza, dzisiaj przedstawiam Ci Gośkę Chrobak i jej historię...
 
PODARUJ MI 1% PODATKU
 
Bardzo proszę o przekazanie mi 1% podatku abym mogła dalej walczyć o każdy świadomy ruch mięśni. Proszę również o przekazanie danych do PITU swojej rodzinie znajomym sąsiadom i współpracownikom itd. W tym celu oddaję w Twoje ręce apel  o 1% zatwierdzony  przez fundację oraz historią choroby. Pomimo upływu lat wciąż mam nadzieję na powrót do sprawności gdyż pojawiają się nowe terapie i możliwości odbudowy komórek nerwowych, jednak aby móc z nich korzystać potrzebuję funduszy. Pomóżcie mi je zdobyć i wrócić do samodzielności.
 
Abym mogła kontynuować rehabilitację wystarczy że Państwo rozliczając się z podatku wpiszą w rubryce wniosek o przekazanie 1% podatku dane:
 
KRS: 0000037904, a w rybryce informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1% bardzo ważne jest wpisanie danych: 16340 Chrobak Małgorzata Karolina, a w polu wyrażam zgodę proszę o zaznaczenie "X"
Poza przekazaniem mi 1%podatku można dokonywać wpłat darowizn na poniższe konto:

FUNDACJA DZIECIOM "ZDĄŻYĆ Z POMOCĄ"
ul. Łomińska 5 01-685 Warszawa
BANK BPH S.A. o/Warszawa
15  1060  0076  0000  3310  0018  2615
Z DOPISKIEM: 16340 Chrobak Małgorzata Karolina - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
 
 
 




Szanowni Państwo

W 2006 roku, mając 24 lata doznałam rozległego niedokrwiennego udaru mózgu, czego konsekwencją jest niedowład lewej strony ciała. Od dnia wybudzenia ze śpiączki moje życie podporządkowane jest rehabilitacji. Wymagam stałej opieki innej osoby i pomocy przy najprostszych czynnościach. Bardzo powoli wracam jednak do samodzielności i normalnego życia, wymaga to jednak codziennych zabiegów usprawniających różnego typu co wiąże się z dużymi kosztami.

Zwracam się do Państwa z prośbą o przekazanie na mój cel 1% podatku. To dla mnie szansa na powrót do normalności. Każdy z nas może przekazać 1% podatku dochodowego na korzyść Organizacji Pożytku Publicznego, jakimi są m.in. fundacje. Nic Państwo nie tracicie, a kwota 1% wpływa na zmniejszenie płaconego podatku. Każda kwota ma dla mnie znaczenie. Będę niezmiernie wdzięczna za zrozumienie i pomoc.

 
Aby okazać serce, wystarczy tylko wypełniając PIT wpisać w rubryce wniosek o przekazanie 1%podatku dane:

KRS: 0000037904, a w rubryce „Informacje uzupełniające- cel szczegółowy 1%”: bardzo ważne jest wpisanie moich danych: 16340 Chrobak Małgorzata Karolina, w polu „Wyrażam zgodę” proszę o zaznaczenie: X



Pamiętajmy, że udary są jedną z najczęstszych obecnie przyczyn zgonów. Średnio 1 na 6 osób na świecie będzie miała udar. To cichy zabójca. Przychodzi najczęściej nad ranem jeszcze w czasie snu , natomiast osoby którym uda się przeżyć często pozostają niepełnosprawne

 
Można również dokonywać wpłat darowizn na poniższe konto:



FUNDACJA DZIECIOM „ZDĄŻYĆ Z POMOCĄ”

ul. Łomińska 5 01-685 Warszawa

BANK BPH S.A. o/Warszawa

15 1060 0076 0000 3310 0018 2615

zdopiskiem: 16340 Chrobak Małgorzata Karolina- darowizna na pomoc i ochronę zdrowia



Z góry bardzo dziękuję za okazane zrozumienie i serce

Małgorzata Chrobak



HISTORIA CHOROBY



Zaczęło się banalnie od bólu głowy. Miałam 24lata, kończyłam studia i szykowałam się do wyjazdu za granice więc nie zwróciłam uwagi na ten ból. Liczba obowiązków nie pozwalała mi na użalanie się nad sobą. Gdy byłam zmęczona piłam kolejną kawę i biegłam załatwić kolejną sprawę. Początkowo ból był na tyle znośny, że pozwalał mi funkcjonować jednak z tygodnia na tydzień było coraz gorzej. Obowiązków także przybywało, a młody człowiek bardziej liczy się z pieniędzmi niż ze zdrowiem.

 
13.09.2006 to miał być zwykły dzień, no może tylko poza tym że miał być ostatnim dniem próbnej pracy w londyńskim coffe shopie. Pobudka wcześnie żeby jeszcze pogadać ze współlokatorami i nieco posprzątać po wczorajszym wieczorze ze znajomymi. Po przebudzeniu okazało się że to jednak nie jest typowy dzień bo moja lewa ręka jest niewładna. Nawet przez myśl mi nie przeszło że mogłam mieć udar mózgu, w końcu miałam 24 lata i stałam u progu nowego, samodzielnego życia w Londynie. Wreszcie zaczynało się układać po mojej myśli. Zastanawiam się nawet czy wówczas wiedziałam o takiej chorobie? Z początku czułam tylko mdłości. Wstałam z łóżka i zeszłam do toalety. Nie wystąpiły u mnie jednocześnie wszystkie symptomy udaru mogłam jeszcze chodziłam i normalnie mówiłam. Po zwymiotowaniu poczułam się lepiej i zadzwoniłam do partnera aby go powiadomić o gorszym samopoczuciu. On zdecydował o swoim powrocie do domu i telefonie do szpitala. Gdy dotarł lewa ręka była zupełnie niewładna nie miałam w niej czucia, ani nie wykonywałam żadnych ruchów, natomiast noga była osłabiona. Przeleżałam w łóżku do czasu przyjazdu karetki. Nie pamiętam ile czasu na nią czekaliśmy.
 
Właściwie dalsze losy pamiętam jak przez mgłę, wyrywkowo. Znalazłam się na izbie przyjęć i po konsultacji z ratownikiem medycznym zostałam odesłana do domu. Jeszcze tego samego dnia znalazłam się ponownie w szpitalu i wtedy już zostałam w nim na długie 3 miesiące. Z opowiadań bliskich wiem, że przez pierwsze kilka dni byłam nieprzytomna. Tomografia komputerowa mózgu wykazała udar prawej części przedniej, zawał krążeniowy podobno bardzo rozległy. Śpiączka trwała 4 dni, była spowodowana dużym obrzękiem mózgu, nawet zastanawiano się nad rozwierceniem czaszki. Jednak w dniu na który zaplanowano owo rozwiercanie stał się pierwszy cud i ciśnienie się ustabilizowało. Wygrałam pierwszą bitwę, ale wojna trwa do dziś. Pierwsze dni w szpitalu to ciągły ból głowy. Później zaczęto rehabilitację walcząc o każde świadome napięcie mięśnia aby postawić krok, usiąść, obrócić się w łóżku itd. Od tamtego feralnego poranka moje życie zamieniło się w pole bitwy o każdy kolejny ruch.
 
Samodzielność to piękne słowo a jeszcze piękniejszy stan. Mimo upływu czasu mogę napawać się tylko pięknem brzmienia słowa i marzyć o osiągnięciu stanu. Pieniądze uzbierane od ludzi dobrej woli, którzy podarowują mi swój 1% pozwalają na zapewnienie mi zabiegów usprawniających z rehabilitantem. Poza tą godziną zajęć dodatkowo ćwiczę samodzielnie w domu po kilka nawet godzin. Życie w szczególności moje ale także w dużym stopniu rodziców zostało podporządkowane rehabilitacji. Państwo niewiele pomaga osobom takim jak ja w szczególności będącym wiele lat po udarze. Jeszcze 7 lat temu nie mogłam pójść sama do toalety a o prysznicu mogłam pomarzyć dziś mogę nawet chodzić po schodach choć póki co muszę mieć poręcze z obu stron aby korzystać ze sprawnej ręki przy podtrzymywaniu.
 
W ostatnim roku rozliczeniowym dzięki środkom zebranym z 1% mogłam podjąć na tyle skuteczną rehabilitację, że obecnie unoszę porażoną rękę na wysokość klatki piersiowej. Aby jednak nie zaprzepaścić tego sukcesu a rozwijać go dalej potrzebuję dalszej pomocy. Wciąż mam ochotę i siłę o dalszej walki bo wiem że walczę o własne życie. Wiele już osiągnęłam: potrafię chodzić, samodzielnie korzystam z toalety i prysznica. Jestem sprawna umysłowo jednak mimo wszystko nie mogę dostać pracy, stąd moja prośba o pomoc finansową abym mogła dalej podejmować codzienny trud usprawniania.

1 komentarz:

  1. Dobrze, że można przekazać 1 % na ważny cel. Poruszająca historia Gosi... Na pewno warto jej pomóc.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, lubię z Tobą rozmawiać...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...