czwartek, 31 lipca 2014

Jak przygotować się do karmienia piersią?

Prawie każda z nas może karmić piersią. Wszystko zaczyna się w głowie, potrzebujemy wiary we własne siły, cierpliwości, wsparcia ze strony rodziny, personelu medycznego. Jak przygotować się do karmienia?

Przed urodzeniem dziecka:

- warto poczytać na ten temat, chociażby po to by znać etapy laktacji, problemy które mogą nas spotkać, o których napisze jutro.

- uczęszczaj na zajęcia do szkoły rodzenia, gdzie położne opowiedzą o karmieniu i pokażą  wygodne pozycje do karmienia piersią. Sukces karmienia piersią zależy od nauki prawidłowego przystawiania do piersi. Musi Wam być wygodnie a maluszek musi prawidłowo chwycić pierś. Wybierz najwygodniejszą pozycję: klasyczną, krzyżową, spod pachy, leżąca na boku, leżąca na plecach.

- pogadaj ze znajomymi Mamami, ale pamiętaj że każda z nas jest inna:)

- możesz skontaktować się ze specjalistą - poradnią laktacyjną, położną, dietetykiem, który pomoże opracować dietę dla mamy karmiącej.

- kup niezbędne gadżety - wkładki laktacyjne,   biustonosz do karmienia najlepiej bawełniany, bez fiszbin, poduszkę do karmienia (ja nie miałam), laktator ( z tym zakupem poczekaj, może Tobie nie będzie potrzebny), notatnik, w którym zapiszesz kiedy i jak długo karmisz.

- pozytywne nastawienie, to od niego wiele zależy, wszelkie wątpliwości staraj się rozwiązać ze specjalistą - najlepiej w poradni laktacyjnej.

- wsparcie bliskich, bardzo ważne.

- wybierz szpital, w którym personel pomoże Ci w trudnych, ale ważnych początkach.

- pamiętaj karm dziecko tak często jak chce tzw. Karmienie na żądanie, nie rzadziej niż co trzy godziny. Każde dziecko jest inne, jedno chce jeść co dwie godziny, inne domaga się nieustannie piersi. Długie czy krótkie karmienia nie oznaczają, że maluch się nie najada, ja karmiłam 5 min a Ala dobrze przybierała na wadze.

- przed karmieniem staraj się zrelaksować, myśl pozytywnie, odpoczywaj, pij ok. 2 litry wody niegazowanej.

wtorek, 29 lipca 2014

Jak wykarmić swoje dziecko i nie zwariować, czyli trudne początki

Z okazji światowego tygodnia karmienia piersią postanowiłam napisać wszystko co mi pomogło wykarmić Córkę:) tak dla pamięci, a może komuś się przyda. Jeśli Ty nie karmisz nie przejmuj się nie uważam, że jesteś gorsza, albo lepsza... Jeśli karmiłaś, ale uważasz, że to najgorsze momenty w twoim życiu rozumiem, moja koleżanka stwierdziła, że początki karmienia były gorsze od porodu.

Wiadomo Każda z nas jest inna, różne są też nasze Dzieci, które mogą bardzo różnie reagować, mają różne odruchy ssania, śpią krócej, śpią dłużej. No i świetnie monotonny, książkowy świat byłby nudny, nie przejmuj się słowami... ojej a mój to je 15 minut, a twój tylko 5... Płacze... pewnie jest głodny...Takie teksty dziś wywołują u mnie uśmiech... 

Podobno Każda z nas może wykarmić dziecko, ale z obserwacji wiem, że nie jest to prawda... najczęściej problem tkwi w początkach. Podobno o przebiegu laktacji decyduje pierwsze kilka godzin po porodzie, ważny jest kontakt "skóra do skóry", pierwsze karmienie powinno być w ciągu pierwszych dwóch godzin po porodzie, i tu ogromnie dziękuję, że trafiłam na wspaniałą położną, która pomogła mi. 

Warto też wiedzieć, że druga doba życia to czas intensywnego przystawiania do piersi. Głodomorek może chcieć ssać nawet co godzinę i należy mu to umożliwić. Noworodek ma silny odruch ssania. Ten okres jest trudny i dla Mamy i dla Noworodka, ale bardzo ważny dla pracy gruczołów mlecznych. Mi niestety nikt nie wytłumaczył fizjologii laktacji i byłam przerażona, Moja Mała Alicja płakała przez cały dzień i noc - była to po trudach porodu jedna z cięższych prób sił. Mama, która urodziła synka tego samego dnia i była ze mną na sali twierdziła, że Mała jest głodna dlatego płacze, a położna zastosowała środek najgorszy z możliwych przyniosła Ali smoczka. Pamiętaj  należy zadbać aby Dziecku nie podawano smoczka ani sztucznego pokarmu, bo to może zaburzyć odruch ssania.

O zaletach karmienia piersią dla Mamy i Dziecka pisałam tu:

http://polkamatkaa.blogspot.com/2013/08/blog-post_12.html

http://polkamatkaa.blogspot.com/2013/12/blog-post_30.html

Warto karmić piersią - korzyści dla Maluszka:

- uodparnia dziecko od chwili narodzin
- wspomaga pracę przewodu pokarmowego
- ma niepowtarzalny skład, dopasowany do potrzeb żywieniowych maluszka
- jest lekkostrawne
- zmienia skład wraz z potrzebami malca - najbardziej kaloryczne jest w nocy
- chroni przed chorobami
- nie uczula i chroni przed alergiami
- daje ogromną dawkę bliskości, miłości i bezpieczeństwa
- ssanie pokarmu stymuluje rozwój układu oddechowego, rozwój jamy ustnej, właściwie kształtowanie się zgryzu i przyszły rozwój mowy.

Korzyści dla mamy:

- skraca czas połogu
- chroni przed chorobami, nowotworami sutka, jajników i osteoporozą
- zmniejsza ryzyko depresji poporodowej
- mamy karmiące prowadzą zdrowy tryb życia, muszą dbać o zdrową, zbilansowaną dietę, muszą unikać smażonych potraw, alkoholu, papierosów
- pozwala wrócić do figury sprzed ciąży
- daje niezwykłą bliskość między matką a dzieckiem.
- jest wygodne, tanie

Według WHO  należy karmić przez 6 miesięcy życia, co ciekawe skład pokarmu zmienia się i dostosowuje do potrzeb rosnącego Dziecka. Warto karmić piersią nawet po roku życia.




poniedziałek, 28 lipca 2014

Wszystko zjadam z talerzyka, czyli Alicja w krainie smaków...

Moja Córka Alicja ma osiem miesięcy i powoli poznaje świat smaków i zapachów. Niestety nie zawsze zjada wszystko z talerzyka zapewne możecie sobie wyobrazić niezadowolonego Małego Wybrednego Łakomczucha. Pomysły, którymi chcę się z Wami Kochani Czytelnicy podzielić, to przepisy na sprawdzone posiłki, które znikają z talerza Alicji. Pomysły na pożywne śniadanie, smaczny obiad, zdrowy podwieczorek i kolację dla Malca karmionego piersią:) 



1. Pożywne śniadanie – kasza manna z musem jabłkowym
    Składniki:
  • 3-4 łyżeczki kaszki manny
  • 1 łyżka musu jabłkowego

    Przygotowanie:
  1. Kaszkę gotuje w małej ilości wody, tak by po ugotowaniu w garnku była tylko kaszka.
  2. Dodajemy do niej mus - rozdrobnione jabłko.



2. Smaczny obiad – barszczyk czerwony

    Składniki:
  • cielęcina mały kawałek - 2 łyżeczki po rozdrobieniu
  • marchewka
  • połowa pietruszki
  • mały kawałek selera
  • połowa dużego ziemniaka
  • połowa buraka
  • natka pietruszki
  • łyżeczka masła
    Przygotowanie:

    1. Świeże warzywa umyć, cienko obrać, opłukać, pokroić i dodać do wrzącej wody, można ugotować na parze. Buraka I mięso gotuję oddzielnie.
    2. Ugotowane warzywa I mięso połączyć I zmiksować lub rozdrobnić. 
     
    3. Dodać masło.


3. Zdrowy podwieczorek - kisiel

Składniki:
  • 100 ml wybranego soku dla dzieci
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Przygotowanie:
  1. Połowę soku wymieszać z mąką ziemniaczaną. Resztę soku zagotować.
  2. Dodać sok połączony z mąką, dokładnie wymieszać i gotować do zgęstnienia, cały czas mieszając.



4. Kolacja - około 160 ml mlecznej kaszki manny 






 

niedziela, 20 lipca 2014

Matka Litwinka, czyli chłodnik litewski






Jaka jest Matka Litwinka widziana przez pryzmat bezlitosnych stereotypów? Mimo że Litwinki to nasze bliskie sąsiadki niewiele wiemy o typowej Matce Litwince, możemy tylko przypuszczać, że jest podobna do naszego wyobrażenia Matki Polki. Ciekawostką, którą udało mi się wygrzebać w internecie jest informacja dotycząca oficjalnego Dnia Matki na Litwie, który jest obchodzony od roku 1928. Historyczne źródła podają jednak, że podobne święto było znane już w czasach pogańskich. Wspólnie z Litwą w pierwszą niedzielę maja Dzień Matki obchodzą Węgry, Mozambik, Hiszpania i Portugalia. W Polsce, jak doskonale wiecie, święto to jest obchodzone 26 maja.

Litwinki i Polki, planujące życie rodzinne, borykają się z podobnymi problemami. Na stronie http://www.managernaobcasach.pl/aktualnosci/dookola-nas/858-polityka-rodzinna-na-litwie.html możecie przeczytać, że na Litwie współczynnik zatrudnienia kobiet jest jednym z najwyższych w Unii Europejskiej. Litwinki mają także dłuższy w porównaniu z resztą unijnych kobiet tydzień pracy. Prawie 76% procent mieszkańców Litwy uważa, że godzenie obowiązków rodzinnych i zawodowych jest bardzo trudne, a współczynnik dzietności, choć rośnie, jest wciąż bardzo niski (ok. 1,47 dziecka na jedną kobietę w 2009 roku). Nie tylko u nas jest ciężko wychować i pracować... 

W artykule przytaczane są interesujące unijne dane, z których wynika, że litewskie kobiety są bardzo aktywne na rynku pracy. Zatrudnienie wśród kobiet na Litwie wynosi około 60,7% i jest to wynik przewyższający średnią w Unii Europejskiej o ponad 2%. Dłuższy jest ich tydzień pracy – wynosi 38 godzin (dla porównania średnia unijna dla kobiet to 33 godziny w tygodniu), ja nie wiem ale mój tydzień wynosił 40 godzin:( i bardzo bym chciała 33 godziny.

Przytaczane dane mówią też o współczynniku zatrudnienia kobiet posiadających małe dzieci. Na Litwie pracuje 68% matek małych dzieci, co jest doskonałym wynikiem na tle średniej z krajów Unii Europejskiej (59,7%). Jeżeli chodzi o kwestię wynagrodzenia nie mamy czego Litwinkom zazdrościć: Litwa jest jednym z tych krajów, gdzie różnice płac na niekorzyść kobiet należą do największych.

Wysoki współczynnik zatrudnienia kobiet nie zmienia faktu, że zdecydowana większość Litwinów uważa za bardzo trudne pogodzenie obowiązków rodzinnych i zawodowych, wiele rodzin decyduje się na powiększenie rodziny na emigracji, coś nam to przypomina?

Dla zainteresowanych ciekawy artykuł o macierzyństwie na Litwie

http://kurierwilenski.lt/2013/10/11/urodzic-nie-na-litwie/


A na pocieszenie dla Zapracowanych i Niedocenianych Matek czy to z Polski, czy to z Litwy moja wariacja na temat chłodnika litewskiego...

  Składniki: 

szklanka kwasu z ogórków kiszonych
pęczek botwiny
szklanka gęstej śmietany
2 szklanki zsiadłego mleka
2 świeże ogórki
pęczek rzodkiewek
po 2 łyżki posiekanego szczypiorku i koperku
4 jaja na twardo 
sok z cytryny
sól, pieprz


Przygotowanie

Botwinę umyć, posiekać razem z łodygami. Zalać szklanką wody i łyżką soku z cytryny.
Gotować pod przykryciem przez 6-8 min, odcedzić, przestudzić.
Ogórki obrać, drobno posiekać. Zsiadłe mleko ubijać ze śmietaną, dolewając kwas z ogórków. Dodać warzywa, szczypiorek, koperek. Doprawić solą i pieprzem. Wstawić do lodówki. Przed podaniem dołożyć ćwiartki jajek. W tradycyjnym chłodniku litewskim nie powinno brakować mięsa - można dodać 300 g pieczeni cielęcej - w mojej wersji bez mięsa:)






Skanaus!

czwartek, 17 lipca 2014

Przewodnik kulinarny po Łebie:)

Wakacje to nie tylko odpoczynek dla ciała i ducha, wakacje to także uczta dla podniebienia. Każde miejsce ma swój smak i zapach... także nasze polskie wakacyjne miejsca...

Łeba to przede wszystkim bogactwo świeżych ryb, my sprawdziliśmy kilka smażalni i polecamy:

Smażalnie Stawros ul. Turystyczna 16, idąc w kierunku plaży za mostkiem nad kanałem po lewej stronie. Ryby rewelacyjne, warto spróbować gładzicy... zresztą każde ryby bo to zdecydowanie najlepsza smażalnia w Łebie.







Polecam też Bar Korsarz na ulicy Abrahama 12 za wspaniałego grilowanego łososia i Chatę Rybacką na Abrahama 8 za śledzie. 

Jak zauważyliście rzadko na moim blogu padają słowa krytyki, ale nie mogę pozostawić tego bez komentarza. Z ogromnym bólem nie proponuje Wam  Łebskiej Chaty - to restauracja po rewolucjach Magdy Gessler... Pani Magdo apeluję proszę odwiedzić ich jeszcze raz. W karcie dań proponowano drinki między innymi Cuba Libre, mój małżonek, wspominając gorące kubańskie rytmy, skusił się i tu spotkało nas pierwsze rozczarowanie pani kelnerka zapytała się co to w ogóle jest, po czym przyniosła szklanicę napoju, w którym pływały cytryny z peściorami za to alkoholu ni w zapachu i w smaku. W karcie Cuba Libre proponowano z limonką, ale okazało się, że limonki nie było więc wcisnęli klientowi bez pytania cytrynę. Kolejne rozczarowanie to pomyłka ja chciałam fryty dostałam ziemniaczki a co? Mąż chciał ziemniaczki dostał fryty, a co jakby był na fryty uczulony? No ja pytam się... Wybredna ze mnie Szwędaczka po gastronomi wszelkiego rodzaju...
Największym rozczarowaniem była cena za dwa dania, kiepskiego drina i sok zapłaciliśmy 98 złoty. Porcje mikre, w końcu restauracja aspiruje do miana ekskluzywnych to i porcja maleńka a cena ogromna... tylko muszą jeszcze długo pracować i jeszcze raz poprosić o koło ratunkowe... Pani Gessler.

Ale do przyjemniejszego tematu. Na deser proponuje Cukiernie Wenta smak lodów i ciast pozostanie na długo... Najlepsze na świecie! Poniżej link z mapą gdzie można spotkać tę fabrykę słodkiej przyjemności. Cukierni Wenta nie może zabraknąć na mapie Waszych wakacyjnych wojaży.

Zakątek Klary to kolejne wyjątkowe miejsce w Łebie tworzone ze smakiem, pasją i aromatem wyśmienitej kawy... tu po prostu hedonista może odpocząć i nasycić wszelkie zmysły, smaku, zapachu...





Czego Mój Drogi Hedonisto musisz spróbować w Łebie - PIWA, to na obrazku poniżej jest najlepsze:) O Łebie można pisać dużo, by zapisać wspominania i choć na chwilę zostać jeszcze w wakacyjnym klimacie... Ja z ogromną przyjemnością polecam Łebę dla rodziny z dziećmi.






poniedziałek, 14 lipca 2014

Marsz na wydmę łącką, czyli jak tam dotrzeć z małym dzieckiem

Bardzo miło wspominamy wizytę w Łebie, szczególnie wycieczkę do Słowińskiego Parku Narodowego. Na tę wyjątkową atrakcję polskiego wybrzeża najlepiej poświęcić cały dzień.

Jak dotrzeć na wydmy z małym dzieckiem?

My wybraliśmy najtańszy i najprzyjemniejszy - bo spacer po Słowińskim Parku Narodowym, który gwarantuje przyjemny kontakt z przyrodą. Spacer z centrum Łeby to około 8 km odcinek, ale bardzo przyjemny bo leśnymi ścieżkami, które bez problemu można pokonać z wózkiem dziecięcym. Na drodze duży ruch rowery, meleksy także uwaga na Maluszki.

Ale do wydm można dotrzeć :

Rowerem, w Łebie jest pełno wypożyczalni, nawet krzesełka się znajdą, za opłatą.
Samochodem zostawiasz go na parking przy wejściu do parku (wieś Rąbka), ale parking kosztuje.

Bilety wstępu do Parku nie są drogie (6 zł i 3 zł ulgowy), do lat 7 wstęp bez opłat. Stąd już tylko 6 km leśny spacer w kierunku wydm. Można ten odcinek pokonać Melexem, ale sami rozumiecie traci wtedy się okazję na kontakt z przyrodą, dlatego tej opcji zdecydowanie nie polecam. Na wydmy można dostać się statkiem pływającym po pięknym jeziorze Łebsko na trasie Rąbka - Wyrzutnia Rakiet, Wyrzutnia Rakiet - Rąbka my tę opcję wybraliśmy w drodze powrotnej (10 zł od osoby za Alicję i wózek nie płaciliśmy).

Po drodze na wydmy można zwiedzić Wystawę Militarną Wyrzutni Rakiet, stąd do wydm jest tylko 2 km. Przed samym wejściem na wydmy można zostawić wózek w przechowalni rowerów (my płaciliśmy 5 zł), nie da rady wciągnąć go na wydmy, polecam zastąpić go nosidełkiem turystycznym, my Alicję zabraliśmy na ręce.

Wspinaczka na najwyższą wydmę Górę Łącką (około 40m n.p.m.) jest forsowna , lecz warta poświęcenia. Stąd rozpościerają się jedyne w swoim rodzaju widoki można podziwiać jezioro Łebsko z jednej strony, morze Bałtyckie z drugiej strony i złota "pustynie".  Alicja jest za mała by podziwiać te uroki i przysnęła na miejscu:)

Wracać można tą samą drogą albo wydmami dochodzimy do morza i wracamy brzegiem morza, to będzie zdecydowanie dłuższa trasa my wybraliśmy podróż tą samą trasą, ale podróżowaliśmy innym środkiem transportu - przyjemnym statkiem. 


Warto zapamiętać
  • Przez Park można bez problemu przejść z wózkiem, dopiero przed wejściem na wydmy trzeba go zostawić.
  • Trzeba zabezpieczyć aparat, kamerę, telefon  – piasek może dostać się wszędzie i sprzęt będzie do wywalenia.
  • Na wydmy nie zabieraj wózka, można go zostawić przy poczekalni z rowerami.
  • Na wycieczkę koniecznie zabierz: nakrycie głowy, krem z filtrem, coś do picia, tetrową pieluszkę.

Wszelkie informacje na stronie Słowińskiego Parku Narodowego

http://slowinskipn.pl/pl/

Porady dla zwiedzających

http://slowinskipn.pl/pl/porady-dla-zwiedzajacych.html

Cennik

http://slowinskipn.pl/pl/cennik-turystyka.html



A o tym jak zaplanować podróż z małym dzieckiem dowiesz się z filmu poniżej



Galeria - Słowiński Park Narodowy 



















 


 
 







 

































 











niedziela, 13 lipca 2014

Łeba Park, czyli Alicja z wizytą u dinozaurów





Pamiętasz film Stevena Spielberga Jurassic Park? Ja tak, byłam w kinie... Jeśli chcesz poczuć się jak bohaterowie tego "kultowego" filmu musisz koniecznie odwiedzić Łeba Park.  

W Łebie nie sposób się nudzić... dla miłośników prehistorycznych stworów wielką atrakcją jest Park Jurajski... to świetna zabawa na cały dzień... Do Parku Jurajskiego można zabrać także małe dziecko, łatwo przemierza się prehistoryczną przestrzeń z wózkiem, w łazienkach przewijaki. 
Cena biletów: 25 zł. normalny, 15 zł. ulgowy, do parku można dojechać meleksem, busikiem, rowerem, my wybraliśmy proste i tanie rozwiązanie - spacer:) bo park jest po prostu w Łebie. Jedynym minusem jest to, że za dodatkowe atrakcje trzeba zapłacić - zamek strachu, kopalnia złota, kino 7D

Ale dla fascynatów prehistorycznych gadów nie trzeba wiele, mamy tu dinozaury 1:1, czyli jest na co oko zawiesić, park jest ogromny także trzeba w nim spędzić cały dzień. Wymienię tylko kilka fantastycznych atrakcji, które i mi przypomniały czasy dzieciństwa. Podczas spaceru ścieżkami, mostami i kładkami nad stawami, trzęsawiskami poprzez trzciny i w otoczeniu lasów spotkamy dziesiątki dinozaurów i innych stworzeń w skali 1:1, a wśród nich dwa kolosy: mający 45 metrów długości Seismosaurus i jedyny w Polsce Brachiosaurus o wysokości 13 metrów - Łebuś Wydmozaurus. Jeśli komuś znudzi się spacer może spróbować swoich sił jako kierowca pojazdu flinstonów ewentualnie może przepłyną obok prehistorycznego gada na tratwie. Jest tu też skansen-kuźnia, małpi gai, wioska indiańska, ścieżka edukacyjna, kolejka czerwonego kapturka, plac zabaw, mini zoo i... oczywiście tego pana nie mogło zabraknąć, zabawa z dzielnym Piratem  Jackiem Sparrowem.

Wszystkich atrakcji nie sposób opisać, trzeba tę prehistoryczną krainę odkryć... Warto!

Zapraszam na moją foto relację:)









W prehistorycznym świecie






















Z wizytą u piratów:)






Kuźnia - Skansen






Wioska indiańska














Mini ZOO









Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...