środa, 3 lipca 2013

Ciąża w Hollywood

Odkąd jestem w błogosławionym stanie moje życie nabrało nowych barw „nudnych”, „monotematycznych”. Nie rozmyślam już o PKB, czy wolnym rynku i ustawie o  swobodzie działalności gospodarczej. Mam za to inne ciekawe tematy: dziecięce ubranka, powiększający się rozmiar stopy, częste wizyty w toalecie. Pozostając w moim monotematycznym, ale jakże ciekawym ciążowym temacie, postanowiłam przedstawić Wam kanon kina, czyli ja, mój brzuch i światłoczuła taśma filmowa.

Każda z nas pamięta kultowy film „I KTO TO MÓWI?” Okazuje się, że ciąża jest ciekawym tematem hollywoodzkich produkcji. Pomijam tu wszelkiego rodzaju horrory i thrillery… nie mamy nastroju na walkę z mrocznymi pokładami ludzkiej duszy.

Zdecydowanie polecam stare i nowe dobre komedie. Na pierwszy rzut JAK URODZIĆ I NIE ZWARIOWAĆ? Trafny tytuł. Szkoda tylko, że film nie odpowiada na zawarte w tytule pytanie. Na to pytanie każda z nas musi odpowiedzieć sobie sama. Komedia z 2012 roku w gwiazdorskiej obsadzie przedstawia perypetie pięciu par, którym będzie dane zmierzyć się z wyzwaniami, jakie stawia przed nimi rodzicielstwo.
Film przedstawia różne ciążowe barwy. Mamy tu oczywiście towarzystwo sfeminizowane. Jedna bohaterka nie może zajść w ciążę i postanawia adoptować dziecko, druga "wpada",  dla trzeciej czas ciąży jest heroicznym wyzwaniem, dla czwartej bułką z masłem, a piąta przebojowa gwiazda fitness o dziecku  nie myśli, ale los jak to w amerykańskiej komedii bywa płata figle.
Oczywiście pojawia się męska grupa wsparcia i tu pada niezapomniane zdanie ojca:

 „Nie wiesz, co to prawdziwa miłość, póki nie podetrzesz komuś tyłka”




                            Źródło:  www.filmweb.pl/film/Jak+urodzi%C4%87+i+nie+zwariowa%C4%87-2012-603172












 Polka Matka jest na Facebooku:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku, lubię z Tobą rozmawiać...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...