Na szczęście nie robię sobie wyrzutów, że nie jestem matką idealną, jeżeli w ogóle takie istnieją:) Ręka do góry - Matki Idealne:)
Tak przyznaje Moja Córcia płacze... to chyba dobrze, nie miałczy, nie szczeka - płacze - mam ochotę odpowiedzieć Doradcom Idealnym. Próbuje zastosować się do doskonałej rady Mojej Mamy - traktuj wszystkie rady z dystansem. W ciągu tych 18 dni usłyszałam ich już wiele, często sobie przeczą - i dobrze - to dowodzi, że każde Dziecko jest inne, każda Mama jest inna. A ja najlepiej wiem, czego nam trzeba i co w naszym przypadku się sprawdza. Żeby poznać Nasze Maleństwa trzeba czasu, z każdym dniem jest łatwiej, czyż nie? Próbujemy się dogadać, podczas przewijania, kąpania "warto rozmawiać" z Maluchem. Uwielbia głos Mamy i Babci, gdy z nią gadamy wydaje się spokojniejsza, czasami jak to w życiu brakuje tematów:) Poza tym...
Źródło: http://www.wyspianski.mnw.art.pl/macierzynstwo.html |
Nie mam wyrzutów sumienia, że Moja Córka nie ma super wypasionego wózka, bo jedyne czego potrzebuje jest bliskość - ciepło, zapach, głos. Nie mam wyrzutów, że trochę zajmuje się Moją Córcią Babcia, dzięki temu mogę zrobić zakupy (patrz: iść na spacer:) czy umalować paznokcie (a co Matka to paznokci nie ma). Korzystam z pomocy, nie dałabym rady zrobić tego wszystkiego sama... obiad, pranie, prasowanie, sprzątanie i mój towarzysz - ZMĘCZENIE, nie jestem Perfekcyjną Panią Domu ale dziś test białej rękawiczki zdałabym celująco... oczywiście dzięki Mojej Mamie.
Na szczęście nie boję się Mojego Dziecka, ale rozumiem Matki które się boją i czują w głowie kompletną pustkę - to przecież jest takie Maleństwo... zapomina się o wszystkim, o poradach ze szkoły rodzenia, ze szpitala. Rozumiem też Mamy, które "cierpią" przy karmieniu, do nich kieruję słowa otuchy od mojej koleżanki - NIE PODDAWAĆ SIĘ, początki są trudne, ale problemy szybko miną. Należy pamiętać, że przystawiamy dziecko do piersi, a nie pierś do dziecka, Maleństwo musi głęboko chwycić brodawkę - dzięki temu nie boli, a Dzidziuś ssie efektywniej (takie mądre rady od położnych).
W tej fascynującej przygodzie jakim jest niewątpliwie macierzyństwie trzeba pamiętać - i to zdanie muszę zapisać by zapamiętać - o cierpliwości jest bardzo... praktyczna. Jeśli spokojnie poczekasz, aż się Dziecku odbije, Maluszek nie będzie ulewał - wyczytałam, że co najmniej 5 minut należy odczekać:) W macierzyństwie pomocne są też proste sprawdzone sposoby: jak chcemy Dzidzię wykąpać, przewinąć, przebrać - spokojnie przygotujmy wszystko aby w razie awaryjnej sytuacji nie szukać w pośpiechu. Koleżanka z pracy poradziła mi aby zapisywać kiedy Szkrab jadł, spał, dostał witaminę D, notatki są pomocne gdy dzień zlewa się z nocą:) I rada, którą czasami trudno zastosować - śpij wtedy, gdy śpi Maluszek. To wcale nie jest takie łatwe:) ale ja pamiętam, nie jestem Matką Idealną nie wycieram w kółko nieistniejącego kurzu spod łóżeczka, nie prasuje ciągle ubranek, pamiętam, że sześć do ośmiu tygodni po porodzie należy mi się odpoczynek - organizm robi porządki i nie trzeba mu przeszkadzać.
W tej fascynującej przygodzie jakim jest niewątpliwie macierzyństwie trzeba pamiętać - i to zdanie muszę zapisać by zapamiętać - o cierpliwości jest bardzo... praktyczna. Jeśli spokojnie poczekasz, aż się Dziecku odbije, Maluszek nie będzie ulewał - wyczytałam, że co najmniej 5 minut należy odczekać:) W macierzyństwie pomocne są też proste sprawdzone sposoby: jak chcemy Dzidzię wykąpać, przewinąć, przebrać - spokojnie przygotujmy wszystko aby w razie awaryjnej sytuacji nie szukać w pośpiechu. Koleżanka z pracy poradziła mi aby zapisywać kiedy Szkrab jadł, spał, dostał witaminę D, notatki są pomocne gdy dzień zlewa się z nocą:) I rada, którą czasami trudno zastosować - śpij wtedy, gdy śpi Maluszek. To wcale nie jest takie łatwe:) ale ja pamiętam, nie jestem Matką Idealną nie wycieram w kółko nieistniejącego kurzu spod łóżeczka, nie prasuje ciągle ubranek, pamiętam, że sześć do ośmiu tygodni po porodzie należy mi się odpoczynek - organizm robi porządki i nie trzeba mu przeszkadzać.
Popieram! Dla mnie początek był dobry tylko dzięki mężowi. I moim zdaniem każda, nawet najmocniejsza kobieta będzie czuć się lepiej z kimś u boku :) Mi łzy przy karmieniu ciekły, ale karmiłam, ba! nawet bez karmienia ciekły czasem, taka to kobieta napakowana hormonalnym koktajlem po porodzie... Cierpliwość to ważna sprawa, a z czasem wszystko ma się pod ręką wszędzie - i wszystko jest tam, gdzie potrzeba :)
OdpowiedzUsuń